Ikula
Nie jestem chyba nikim szczególnym.
Po świecie chodzi przecież miliony ludzi. Jednakże zawsze jestem sobą, zawsze
szczera i wierna swoim ideałom. Jestem pewna, że druga taka, jak ja się nie
znajdzie.
Przeróżne cytaty, wiersze i treści
książek wciąż krążą po mojej głowie, układając się w jasno ustalone reguły,
których się trzymam. Nie, to znaczy nie i koniec śpiewki.
O tym, jak potężna potrafię być w
swojej delikatnej naturze, wiedzą tylko nieliczni. Mała, maluteńka garstka
ludzi zna mnie całą, ale nie od podszewki. Zawsze zostają przecież jakieś
tajemnice.
Bezwzględnie dążę do celu. Jednakże
nie po trupach. Według mnie każdy, absolutnie każdy człowiek, nie ważne, czy
gruby, chudy, brzydki, ładny, głupi, czy mądry, zasługuje na szacunek i na
poznanie. Każdy jest osobną zagadką, skomplikowanym labiryntem, niekiedy bardzo
zawiłym.
Charakter mam spokojny, wyważony.
Niektórzy mówią, że jestem nieco flegmatyczna, ale to tylko wtedy, kiedy mam
zły humor i cały świat gdzieś. Mimo niskiego wzrostu, małych dłoni i stóp, a
także kiepskiego stylu ubierania się, wzbudzam respekt, dzięki poważnym,
rozumnym oczom, które nie jedno widziały.
Staram się doceniać życie. Carpe
Diem - chwytać dzień. Dlatego nie marnuję czasu na smutki i śmieję się przy
każdej okazji. Kocham ptaki, psy, zachodzące i wschodzące słońce, rzęsisty
deszcz, zapach bzu i mnóstwo innych rzeczy, których zajęci sobą, zapracowani
ludzie nie potrafią dostrzec.
Jak każdy człowiek oprócz
nielicznych zalet posiadam również wady. Staram się zwalczyć te małe potworki z
całych sił, ale nikt nie jest idealny i ja też nie. „(...) Ale też tak, jak nie
ma radości bez smutku i prawdy bez kłamstwa, tak też nie istnieje doskonałość
bez skazy.” (Dorota Terakowska)
Patka
No cóż… siedzę i zastanawiam się co
napisać. Szczerze mówiąc, ciężko jest opowiadać o sobie samym. Ale jakoś zacząć
trzeba…
Jestem sobą. Często mówię ludziom,
że mój charakter jest niezwykły… romantyczka twardo stąpająca po ziemi.
Współczująca każdej żywej istocie dziewczyna, ale potrafiąca wybuchnąć w
najmniej oczekiwanej chwili. To ja i nic tego nie zmieni. Prawdopodobnie
dlatego czasami ciężko się ze mną rozmawia.
Mam swoje cele oraz swoje ideały.
Burza hormonów w moim organizmie sprawia, że rano mam siłę do przenoszenia gór,
a wieczorem zastanawiam się nad sensem swojego istnienia. Zdarza się, że gdy
rozetnę skórę nożem, albo zahaczę łokciem o klamkę (niech żyje zgrabność),
zamiast płakać zaczynam się śmiać… to uśmierza mój ból.
Całkiem niedawno wybrałam swoje
życiowe motto. Brzmi ono: „Tylko krowy chodzą stadami, lwy zawsze samotnie”
(kardynał Stefan Wyszyński). Tak, jestem samotnikiem. Lubię ludzi, mam kilku
bliskich przyjaciół, no i oczywiście rodzinę… ale gdy chcę być sama gryzę,
warczę i ryczę jak lew. Często ranię tym innych, a wtedy zamieniam się na
krótki moment w krowę… aby przeprosić i iść przez jakiś czas z prądem swojego
stada.
Jeśli miałabym powiedzieć, cóż
takiego kocham oprócz moich bliskich, to jest to matka natura. Przyszłam na świat
jesienią, zaraz pod koniec lata. Ktoś mi powiedział, że w momentach zmiany pory
roku rodzą się niezwykli ludzie. Potrafię dostrzec piękno i smutek przemijania.
Liście które zmieniają kolory, owady które żyją tylko kila dni, człowieka który
rodzi się i odchodzi… ale oprócz przemijania kocham życie na wsi. Stadnina i
zapach siana… park w którym rośnie dzika jabłoń, mirabelki, grusza… stawy i
ogromne łąki, na których wczesnym rankiem można spotkać sarny… to moje życie.
Cząstka mnie… tej romantycznej połowy mojego istnienia.
Mimo tego, że jestem zbyt wysoka jak
na swój wiek, potrafię dostrzec życie które kłębi się pod moimi stopami. Jestem
też pewna, że nigdy nie będę dość wysoka, aby dołączyć do istot, które swoją
codzienną monotonię przeżywają nad moją brązową czupryną. Potrafię ocenić swoje
możliwości, a także możliwości innych.
Umiem też dostrzec swoje
niedoskonałości… albo przynajmniej część z nich. Wiem, że mam niewyparzony
język, że zbyt często używam złych słów… ale mam także wrażenie, że gdyby nie
moje rozgadanie, nie pisałabym opowiadań. Natura wie, co robi… i nawet wady są
w życiu człowieka potrzebne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz